Dlaczego rodzice nie mówili Ci najważniejszego słowa: Kocham Cię?

Być może należysz to tych osób, które nigdy nie usłyszały tego wyjątkowego słowa KOCHAM CIĘ od swoich rodziców. Wiadomo, że oni Cię kochają, jednak nigdy tego nie powiedzieli jak byłeś mały/mała, wtedy gdy najbardziej tego potrzebowałeś/łaś. Potrzebowałeś akceptacji, potwierdzenia miłości…  tego nie było.

Może była przemoc, kary cielesne, krzyki, alkohol, kłótnie i wszystko to, co już dawno wymazałeś ze swojej pamięci i nie chcesz do tego wracać. 

Być może dzisiaj w Twojej rodzinie pojawiło się następne pokolenie, Twoi rodzice zostali już dziadkami i okazuje się, że ich wnuki słyszą to magiczne słowo. Twoi rodzice nie mają problemu z tym, żeby je przytulić, okazać im swoją miłość.  Jesteś zdziwiony? Boli Cię to?

Dlaczego Ty nigdy tego nie usłyszałeś, nie doświadczyłeś w dzieciństwie, a nagle gdy pojawiają się wnuczki to na nich spływa cała ta miłość?

Może być również tak, że kiedy patrzysz na to, jak Twoi rodzice okazują miłość wnuczkom, pojawia się  w Tobie emocja niedostatku, braku. Może jesteś osobą, która do tej pory nosi w sobie ból, żal, gniew i złość. Masz w sobie wyrzuty do swoich rodziców. Wiele osób zmaga się z tym uczuciem, mając cały czas do nich pretensje, że nigdy nie dostali miłości jakiej potrzebowali. Że w czasie kiedy dorastali, w okresie dzieciństwa, w okresie dojrzewania nie było mówienia o miłości i akceptacji. I ten żal, żal niekochanego dziecka cały czas się za nim ciągnie, przez jego dorosłe życie. Cały czas pokutuje . Ta obecnie dorosła już osoba nie potrafi zbudować, bądź nie radzi sobie z relacjami w dorosłym życiu, w tworzeniu związku. Ten żal cały czas przez nią przemawia.

Dlaczego w takim razie rodzice nie potrafili okazać miłości w dzieciństwie, a być może teraz nie mają z tym problemu?

Jak wychowani byli Twoi rodzice ?

Czy kiedykolwiek rozmawiałeś z rodzicami o tym jak wyglądało ich dzieciństwo? Czy doświadczali przemocy w domu, czy byli bici? W czasach, gdy Twoi rodzice byli dziećmi bicie było czymś normalnym, było elementem wychowania. W PRL-u karanie dzieci było powszechne, a kary cielesne były oczywistością, nawet w szkole. Czy słyszałeś o: wykręcaniu uszu, biciu linijką bądź drewnianym piórnikiem po rękach? W domu stosowano klapsy raczej wobec młodszych dzieci. Dla starszych zarezerwowane było bicie pasem. Pokolenie Twoich rodziców było wychowywane przez ludzi doświadczonych wojną, to często ludzie, dla których główną emocją jakiej doświadczyli był strach o własne życie. W tamtym czasie mówiło się o tzw. „czarnej pedagogice” czyli zasadach, gdzie dzieciom trzeba odebrać własną wolę. Były stosowane  dotkliwe kary cielesne. Wymagano bezwzględnego posłuszeństwa. To odciska ogromne piętno.

Wracając do Ciebie – Twoi rodzice nie potrafili Ci dać miłości w dzieciństwie, bo nie mieli jej w sobie. Jednym słowem nie możesz komuś dać czegoś czego sam nie masz. Nie doświadczyli nigdy pozytywnych emocji rodzicielskich, więc nie mogli jej również przekazać. Były to osoby często mało dojrzałe emocjonalnie, wręcz wybrakowane.

Zostawanie rodzicem w bardzo młodym wieku

Zwróć uwagę na to, że kiedyś mamą czy tatą zostawało się przeważnie przed ukończeniem 25 roku życia. Kobiety w okresie 18-30 lat rodziły najwięcej dzieci. Dzisiaj ta średnia znaczenie poszła do góry. Polki rodzą pierwsze dziecko średnio w wieku 27 lat.  

Zauważ, że inteligencja emocjonalna osoby 18-25 letniej jest zupełnie na innym poziomie niż 30-40 letniej. Jest to już człowiek dojrzały emocjonalnie. Kiedy jesteśmy ukształtowaną jednostką, łatwiej przychodzi nam mówienie o uczuciach i okazywanie miłości swoim dzieciom. Być może nasi rodzice nie byli jeszcze dojrzali emocjonalnie, nie dorośli jeszcze do roli rodzica. Nie miał im kto pokazać, co to właściwie znaczy nim być.

Zjawisko aleksytymi

 

Czy któreś z Twoich rodziców ma problem z wyrażaniem emocji, z nazywaniem ich, z perspektywy czasu możesz nazwać go analfabetą emocjonalnym? Aleksytymia to najprościej mówiąc brak zdolności do rozumienia i rozpoznawania emocji, a także ich nazywania i wyrażania. Aleksytymicy nie potrafią odróżnić swoich potrzeb emocjonalnych od fizjologicznych. Osoba z aleksytymią tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy ze swojej przypadłości: emocji nie rozumie i nie wie, że są. Nie rozumie natury swojego pobudzenia, dlatego też nie potrafi nad nim zapanować, mylnie interpretując jego przyczynę.

Bardzo trudno z taką osobą zbudować relację, a zwłaszcza relację rodzic – dziecko.

Poziom edukacji

Człowiek uczy się kochać, uczy się rozmawiać o uczuciach albo w najbliższej rodzinie, albo w najbliższym środowisku. Poziom edukacji w tej materii jest również bardzo ważny. Inteligencji emocjonalnej można się nauczyć poprzez uważność. W czasach Twoich rodziców bardzo mało osób szło do liceum, nie mówiąc już o studiach wyższych. Spójrzmy na statystyki: w roku 1984  5,6 % ludności miało ukończone studia wyższe, 23% szkołę średnią, 19,9% – zasadniczą szkołę zawodową, 43,5% szkołę podstawową (!), 8,1 % nie ukończyło żadnej szkoły. 

Dla porównania z rokiem 2018: osoby (w wieku 18–24 lat), które przedwcześnie zakończyły naukę lub kształcenie stanowiły zaledwie 4,8%, zaś odsetek osób z wykształceniem wyższym (w wieku 30–34 lat) wyniósł 45,7%. Na szczęście te proporcje po prostu się odwróciły. Poziom edukacji jest bardzo wysoki. Świadomość własnych emocji także rośnie.

Podsumowanie:
Uzdrów swoje relacje rodzinne! Doświadcz egzystencjonalnej ulgi!

Jeżeli dzisiaj to Ty jesteś tą osoba, która nosi w sobie żal, i treści, które zostały tu poruszone trafiają do Ciebie, to czas przerobić w sobie ten gniew i… odpuścić.

Odpuszczenie i ulga, ulga egzystencjonalna przyjdzie w momencie zrozumiana swoich emocji i emocji swoich rodziców. Twoja mama, Twój tata nie okazywali Ci miłości, kiedy byłeś dzieckiem, kiedy najbardziej tego potrzebowałeś, nie mogli Ci jej dać, nie mogli, ponieważ sami nigdy jej nie otrzymali.

Jak to zrozumieć? Porozmawiaj ze swoim rodzicem, szczerze, głęboko. Wiem, że będzie to trudne, być może u Ciebie i u niego pojawią się łzy, nie bój się tego. To są dobre łzy, łzy oczyszczające, łzy, które przyniosą ulgę.

Dzięki zrozumieniu sytuacji Twoich rodziców, kiedy byłeś małym dzieckiem, ich punktu widzenia, ich stanu emocjonalnego, łatwiej Ci będzie zaakceptować przeszłość, odpuścić i wybaczyć. Twoja złość, żal, gniew, smutek, z którymi może mierzysz się do tej pory, Twoje rozgniewane wnętrze – zostanie uzdrowione.

Będziesz mógł swobodnie z rozmawiać z rodzicami, naprawisz i wzmocnisz swoje więzi rodzinne.

Tego Ci życzę z całego serca!!!

Ps. Nie wiem czy ta metoda zadziała u Ciebie. Być może Ty i Twoi rodzice tak bardzo już obrośliście w pancerz, który budowaliście przez lata, że będzie ciężko zacząć, ale uwierz mi WARTO. I TY i oni tęsknią za rozmową, nie o pogodzie, nie o rutynie dnia codziennego, tęsknią za rozmową o uczuciach. Każdy człowiek tego potrzebuje niezależnie od wieku.

Zastosuj u siebie metodę:

– Zrozumienie – Akceptacja – Odpuszczenie – Uleczenie – Wybaczenie –

Zobaczysz, że dzięki wypaczeniu świat stanie się bardziej kolorowy.

Dla tych co wolą oglądać i słuchać – film na youTube




Źródła:

https://ec.europa.eu/education/sites/education/files/document-library-docs/et-monitor-report-2019-poland_pl.pdf

https://www.radiozet.pl/Styl-zycia/Dziecko/W-tym-wieku-kobiety-najczesciej-rodza-pierwsze-dziecko

https://www.blogojciec.pl/dzieci/kiedys-wcale-nie-bylo-lepiej/

https://www.chillizet.pl/Zdrowie/Psychologia/Aleksytymia-przyczyny-leczenie-objawy-11339?gclid=CjwKCAiA1rPyBRAREiwA1UIy8LOiEU5A8QmP9KL0XtTzsHU3uiAt0QOhmTwXGqzRxrSWXAz3rw38VBoCsVwQAvD_BwE