Kobieta to konik polny

Kobieta to konik polny – mózg  NASTAWIONY NA WYDAWANIE PIENIĘDZY

Rozzłościło Cię to hasło? Cieszę, się, bo taki miał być efekt. Odbyłam już setki spotkać biznesowych i cały czas się zastanawiam, w czym tkwi problem. Niestety nie mogę postawić znaku równości między Kobietą a oszczędzanie. Skłaniałabym się raczej ku stwierdzeniu, iż równość tą można zastosować przy zestawieniu kobieta i wydawanie pieniędzy.

Dlaczego mam prawo tak pisać?

Oto kilka doświadczeń, obserwacji oraz przykładów z życia moich klientek. Jeżeli kobieta otrzymuje nagły, niespodziewany zastrzyk gotówki, to pierwsza myśl rodząca się w jej głowie jest następująca – co ja sobie za to kupię?

W jej głowie nie pojawia się myśl, w co ja zainwestuje, jak zaoszczędzę tę pieniądze, albo super to kolejny krok do mojej wolności finansowej – nie – taka myśl jej nie przyjdzie do głowy – pierwsze jest pytanie: Co ja sobie za to kupię?

Według moich doświadczeń w zależności od wieku te nagle rodzące się potrzeby są różne.

Kobiety ok 40 plus najczęściej niespodziewane pieniądze wydają uwaga – na REMONT MIESZKANIA, albo zmianę samochodu. Najczęściej jednak przyświeca im remont.

Kobiety 25 plus kupują drogie torebki albo buty.

Cała ta sytuacja przypomina mi bajkę o koniku polnym, który podczas wiosny śpiewał i śmiał się
z pracowitej mrówki robiącej zapasy na zimę. Niestety w czasie zimy sytuacja się odwróciła. Konik polny umarł z zimna i głodu.

Zastanawiam się gdzie jest podłoże tego zachowania. Dlaczego kobietom tak trudno oszczędzać pieniądze i w którym momencie w ich głowie rodzi się myśl – kupie sobie.…..

Zastanawiałam się, dlaczego kobiety zamieniają pieniądze będące synonimem bezpieczeństwa, wolności finansowej i spokoju na remont, torebki, drogie gadżety? Dlaczego pozbywają się ich tak łatwo?

Nie musiałam długo czekać na odpowiedź. Ostatnio w ręce wpadło mi  wydanie Cosmopolitan, a tam kilka punktów jak brać od życia więcej i wśród nich pogrubione hasła– idź na zakupy i kup sobie coś markowego.

To już kolejny artykuł, na który się natknęłam, gdzie kolorowe czasopisma udzielają nam „mądrych” rad, jak poprawić sobie humor albo jak zwiększyć swoje poczucie wartości. Rozwiązanie jest proste – wydanie pieniędzy na zakupach, które to mają pełnić funkcję uleczającą, uszczęśliwiającą, rozweselającą, a wręcz terapeutyczną.

Może i taki efekt zostaje osiągnięty, ale niestety krótkotrwale ….. Później kobieta zostaje nie tylko z chandrą, niskim poczuciem wartości, ale też z pustym portfelem.

W podobny sposób działają , telewizja i szeroko pojęte media, które nakłaniają kobiety do szybkiego i łatwego wydawania pieniędzy. Odnoszę wrażenie, że cały biznes dla kobiet opiera się na manipulowaniu poczuciem wartość poprzez zewsząd atakujące nas hasła:
– jesteś tego warta,
– zasługujesz na to
– stać Cię na to

Odpowiedź kobiety powinna być jednoznaczna:

– Właśnie wiem, że jestem tego warta, i dlatego że to wiem, nie potrzebuje tego! Nie potrzebuje dowartościowywać się zakupami i wydawaniem pieniędzy. Moje bezpieczeństwo i spokój jest dla mnie ważniejsze niż ten cholerne buty czy krem, które próbujesz mi wcisnąć!

Jesteś mądra, a więc nie poddawaj się tej manipulacji. Ostrzegam Cię przed podobnymi zwrotami, bo one najbardziej działają na podświadomość kobiety i są głównym bodźcem do sięganie po różne rzeczy.

Pilnuj swoich myśli, obserwuj się, zwróć uwagę jak reagujesz na pewne chwyty reklamowe, bądź rozsądna, szanuj swoje ciężko zarobione pieniądze i nie pozbywaj się ich tak łatwo.

A jeżeli masz z tym problem – zgłoś się do mnie- wykształcę w Tobie dobre nawyki zarządzania pieniędzmi i zmienię przekonania. Czas na poważną reorganizację!

Pozdrawiam Cię serdecznie

Edyta Zawistowska