Zanim wypijesz całą butelkę piwa – poproś o próbkę

Zanim wypijesz całą butelkę piwa – poproś o próbkę

 

Bardzo lubię piwa kraftowe. W Warszawie jest mnóstwo miejsc, gdzie można ich zasmakować. Gdy przyjdziesz do takiego lokalu, naprawdę jest w czym wybierać. W dobrych może być ponad 50 rodzajów piw z nalewaka. Wszystkie dobrze opisane: jaki rodzaj (np. IPA, APA, pszeniczne, stout), ile chmielu, gorzkie czy słodkie, jasne czy ciemne. Mimo opisu i tak można czasem dać się zaskoczyć wybierając piwo. Dlatego w dobrym guście jest na początku spróbować małą ilość. Możesz poprosić barmana o 50 mln i sprawdzić, czy Ci będzie smakowało. Taka próbka to tylko 1zł, a w niektórych pubach jest nawet darmowa. Liczy się to, czy smakuje klientowi i pewność – pewność, że będzie zadowolony z tego, co wybrał.

Bardzo sobie to cenię. Wiem, że jeżeli sama podejmuję decyzję, którego piwa chcę się napić to jest to świadomy i przetestowany wybór, że będzie mi smakować. Nie wyobrażam sobie nie spróbować i natknąć się np. na wędzone piwo (bleee). Od razu bym to je reklamowała.

Zastanawiasz się, po co to piszę? Otóż testowanie piwa ma bardzo dużo wspólnego z biznesem. Ludzie nie chcą kupować w ciemno. Chcą podejmować decyzje świadomie. W dzisiejszych czasach sam opis produktu to już za mało. DAJ PRÓBKĘ SWOICH USŁUG BĄDŹ PRODUKTU. Daj się poznać. Pozwól klientowi świadomie podjąć decyzję, niech zasmakuje w Twojej firmie.

Zastanów się, jak klient może Cię poznać, bądź przy tym uczciwy. Nie raz natknęłam się na to, że próbka, którą dostałam była super, ale produkt docelowy mocno odbiegał od oryginału. Nie tędy droga. Raz stracony klient z pewnością do Ciebie nie wróci.

Bądź pewny jednego: jeżeli klient dostał próbkę i kupił produkt, to na pewno nie złoży reklamacji, bo zdecydował ŚWIADOMIE (o ile, dostał produkt taki, jak próbka). I zostanie Twoim klientem na dłużej.

Wracając do pubów kraftowych – piwa na nalewakach zmieniają się cały czas, więc przychodząc do baru pod numerem osiem znajdę już zupełnie inne piwo, niż dwa tygodnie wcześniej – ale to nic. Testuję nadal i lubię dać się zaskoczyć – na początku próbką, a później rozkoszować się całym piwem.

Trzymaj się ciepło,

Edyta Zawistowska