Jak nie wpaść w błędne koło niepłodności ?
Zdarza się tak, że jeżeli para już pojawia się w klinice niepłodności, skupia się jednie na wynikach badań i procedurach, które zleci lekarz, pomijając przy tym swoje zdrowie psychiczne.
Według badań po dwóch latach bezskutecznego leczenia niepłodności u większości kobiet pojawia się depresja. Depresja silnie związana ze stresem, powoduje u kobiet wzrost poziomu prolaktyny i kortyzolu, co zaburza owulację i uniemożliwia zapłodnienie. Z kolei u mężczyzn wysokie stężenie kortyzolu obniża stężenie testosteronu – hormonu wpływającego zarówno na produkcję plemników, jak i popęd seksualny.
Para przy negatywnym stanie zdrowia psychicznego może wpaść w błędne koło niepłodności – depresja obniża prawdopodobieństwo zajścia w ciąże, a para wciąż się stara i przez negatywne wyniki jej stan psychiczny tylko się pogarsza, co w konsekwencji szkodzi staraniom o ciąże.
Mądry lekarz widząc przedłużające się pogorszenie nastroju u pacjentów powinien odroczyć zabieg in vitro, czy inseminacji do czasu poprawienia kondycji psychicznej. Para podchodząca odpowiedzialnie do leczenia niepłodności powinna pomyśleć również o konsultacji z psychologiem bądź terapeutą.
WHO uznaje niepłodność za chorobę, w dodatku w warstwie przeżywania emocjonalnego taką samą jak choroby nowotworowe czy kardiologiczne. Nigdy nie wiadomo, czy i jak ta choroba się zakończy. Para żyje w ogromnej niepewności i stresie. Kiedy partnerzy uświadamiają sobie, że chorują – łatwiej im żyć z niepłodnością i sięgać po pomoc.
Świadome starania o dziecko to leczenie niepłodności na równi z dbaniem o swój dobrostan psychiczny. Twoje ciało, umysł i nastawienie powinny być Twoim wsparciem na tej trudnej drodze. Żeby się tak stało powinniśmy traktować psychologa tak samo jak ginekologa, u którego się leczymy. Ginekolog dba o nasze płodne ciało, a psycholog o płodną głowę.
#niepłodność #emocjewniepłodności #invitro #insemintacja #wsparciepsychologiczne #depresja