Duże korporację posiadają rozbudowane działy HR, które zajmują się rekrutacją i dobraniem odpowiedniego pracownika na wolny etat. Co jednak z małymi przedsiębiorcami, którzy nie posiadają takich działów, ani wiedzy psychologicznej a chcą zwiększyć zatrudnienie w swojej małej firmie? Nietrafiona rekrutacja może przynieść wiele strat w przedsiębiorstwie, nie mówiąc o straconym czasie na rozmowy rekrutacyjne i utracone korzyści. Rozwiązania są dwa, albo właściciel małej firmy zatrudni specjalistę od HR, posiadające odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie, albo skorzystają z pomocy tzw. model Pięciu Wielkich cech osobowości. Model ów zakłada, że osobowość każdego człowieka jest determinowana przez jego poziom: neurotyzmu, sumienności/skrupulatności, ekstrawersji, otwartości na doświadczenia lub ugodowości. Przeprowadzenie testu osobowości kandydata ujawni jego dominujące cechy. Pomocny test można znaleźć na stronie https://www.truity.com/test/big-five-personality-test.
Załóżmy, że nasz przedsiębiorąca Jan Zaradny prowadzi działalność gospodarczą jednak już nie nadąża z prowadzeniem kalendarza, telefonami od klientów i przyjmowaniem zleceń. Postanowił rozwinąć swoją firmę i rekrutować zespół. Poszukuje: asystentki, analityka, szkoleniowca i menagera. Widział, że na stanowisku asystentki będzie potrzebowała osoby praktycznej, lubiącej rozmawiać z klientami i rozwiązywać konflikty, osoby aktywnej. Asystentka miała być również wizytówką firmy, więc musi poszukiwał osoby serdecznej, lubiącej ludzi. Firma pana Jana Zaradnego nabierała dopiero wiatru w żagle więc warunki pracy na tym stanowisku będą bardzo dynamiczne. Po zapoznaniu się z przysłanymi CV zaprosi kandydatów i kandydatki na rozmowę. Spotkanie zaczął do testu osobowości. Potrzebował zrekrutować na to stanowisko osobę z przeważającymi cechami ekstrawersji. Na szczęście udało się. W teście osobowości i na rozmowie najlepiej wypadła Urszula Optymistyczna. To ona stała się jego prawą ręką – wybór okazał się strzałem w dziesiątkę.
Jan Zaradny zmierzył się z rekrutacją na następne stanowiska. Potrzebowała osobę na stanowisko analityka, która będzie sprawdzać wszystkie publikacje podawane przez spółki konkurencyjne i tworzyć okresowe raporty sprzedażowe firmy. Osoba taka oprócz znajomości odpowiednich programów powinna posiadać skłonność do porządku, obowiązkowość, dążenie do osiągnięć, samodyscyplinę i rozwagę. Młody przedsiębiorąca wiedział, że potrzebuje osoby z przeważającymi cechami sumienności. Na teście osobowości wypadł najlepiej Przemysław Skrupulatny. Młody prezes odetchnął z ulgą bo nie lubił siedzieć przy tabelkach w Excelu. Męczyły go bardzo, sam był typem ekstrawertycznej osobowości i robił to z konieczności. Na szczęście mógł sobie pozwolić już na zatrudnienie odpowiedniej osoby na to stanowisko, która wykonywała tą pracę lepiej niż on. Dostarczone raporty od Przemysława pozwolą mu lepiej wnioskować i kierować działaniami sprzedażowymi.
Przyszedł czas na zrekrutowanie szkoleniowca – to osoba, która będzie często jeździła po klientach firmy Jana Zaradnego i przeprowadzała szkolenia sprzedażowe. Jan wiedział, że potrzebuje osoby otwartej na doświadczenia. Osoba taka musi mieć rozwiniętą wyobraźnię i estetykę. Jan wiedział, że musi pozyskać osobę ciekawą świata i ludzi oraz lubiącą się uczyć i doświadczać nowych rzeczy. Ta rekrutacja nie była łatwa, wprawdzie wpłynęło dużo ciekawych CV, ale żaden z kandydatów nie wypał dobrze w testach. Jan zapytał swojej asystentki czy nie poleciła by mu kogoś na to stanowisko. Na rezultaty nie trzeba było długo czekać, świetne CV i najlepszy wyniki w testach oraz pracę zdobyła Elżbieta Niebanalna.
Jednym z ważniejszych ogniw w firmie Jana miał być manager. Jego zadaniem było pokierowaniem zespołem sprzedawców produktów. Jan długo zastanawiał się jakie cechy osobowości powinna mieć taka osoba – wybrał dominującą cechę ugodowości. Chciał by jego manager był pomocny, wyrozumiały, dobroduszny, prostolinijny. Chciał stworzyć turkusową organizację opartą na współpracy gdzie pracownicy nie podlegają nikomu, a sami, wspólnie tworzą firmę i wypełniają jej misję. Każdy z pracowników wie, do jakiego celu dąży, jakimi wartościami się kieruje oraz jaką odpowiedzialność ponosi, w związku z tym zdaje sobie sprawę z tego, że sam wyznacza sobie zadania, opierając się na swoich umiejętnościach. Po rozmowie i przebytych testach zatrudnił Sebastiana Życzliwego.
Jan starał się by nowo wybrany zespół posiadał stosunkowo niski poziom neurotyczności. Wiedział, że wysoko neurotyczni ludzie są bardziej skłonni do reagowania na różne sytuację strachem, złością, smutkiem, są impulsywni i nadwrażliwi. Osoby z niskim odczytem neurotyczności są bardziej skłonni do otrzepywania się z problemów i ruszania przed siebie bez rozpamiętywania, a to bardzo ważne w młodej organizacja Jana.
Po skończonej rekrutacji całego zespołu Jan był z siebie bardzo zadowolony. Ula Optymistyczna, Przemysław Skrupulatny, Elżbieta Niebanalna i Sebastian Życzliwy stanowili zgrany i uzupełniający się zespół. Cieszył się, że poznał pięć wielkich wymiarów osobowości. Każdy z jego pracowników dzięki temu spełniał się w tym co robił, bo stanowisko na którym pracowała było dopasowane do jego cech charakteru. Jan również by z siebie dumny, że nie uległ presji czasu i cierpliwe szukał odpowiedniej osoby. Oprócz tradycyjnych ogłoszeń skorzystał również z poleceń swojej asystentki. Po udanej rekrutacji i wdrożeniu wszystkich członków zespołu do firmy, mógł w końcu udać się na zasłużony urlop. Od lat marzył o podróży do Meksyku.